Na krawędzi życia i śmierci
Moment, gdy przestaje pracować serce i gdy nie czuć pulsu, a przed człowiekiem otwiera się zupełnie nowa sfera rzeczywistości, to sytuacja graniczna
W 1975 r. w USA pojawiła się książka, która uruchomiła lawinę publikacji na temat doznań w czasie śmierci klinicznej. „Życie po życiu" amerykańskiego psychiatry dr. Raymonda A. Moody'ego w krótkim czasie sprzedało się w nakładzie 2 mln egzemplarzy. Dwa lata później podobną popularność zyskała publikacja dr Elisabeth Kubler-Ross „Śmierć nie istnieje".
Obie książki oparte były na opisach osobistych doświadczeń wielu ludzi, których otoczenie uważało za zmarłych, oni jednak zdołali powrócić do życia. Specjaliści różnie określają ten stan, często mówią o „doświadczeniu przyśmiertnym". Chodzi o moment, gdy przestaje pracować serce i gdy nie czuć pulsu, a jednak przed człowiekiem otwiera się zupełnie nowa sfera rzeczywistości, którą jest w stanie precyzyjnie opisać po odzyskaniu przytomności. Jest to sytuacja graniczna, na krawędzi życia i śmierci. Niemal wszyscy, którzy przeżyli ów stan, wychodzili z niego z przekonaniem, iż istnieje życie pozagrobowe.