Widzi się odblask nieba
Wywiad z ks. Andrzejem Dziedziulem, kierownikiem hospicjum domowego Zgromadzenia Księży Marianów
Zawsze mamy tyle do zrobienia. Dużo oczekiwań i planów. Kiedy jednak nadchodzi dzień Wszystkich Świętych, czujemy, że nie wszystko zależy od nas. Kto jednak jest pogodzony z nieuchronnością własnej śmierci? Chyba tylko starzy ludzie.
Wcale nie. Zdarza się, że cały czas uważają, iż to nie jest jeszcze ten moment. Nie mają intuicji, wrażliwości, która mówiłaby im, że to koniec. Bagatelizują swój stan: no trudno, nie mogę wstać, ale to przejściowe. Wymioty?
Też je kiedyś miałem. I wszystko się dobrze skończyło. Teraz też tak będzie. Jest co prawda fatalna diagnoza, ale ja i tak sobie poradzę.
Nie jest więc tak, że wraz z wiekiem przychodzi pogodzenie się ze śmiercią? Przecież kiedyś starsi ludzie wręcz się do niej szykowali, wydawali rodzinie dyspozycje, przygotowywali ubranie, w którym mieli być pochowani.