Alkohol i antysemityzm
Nie dziwi, że na film Pasikowskiego pieniądze wyłożyła Rosja. Decyzja państwa polskiego o finansowaniu „Pokłosia” musi jednak wzbudzać zdumienie
Znowu zmuszony jestem zapewnić państwa, że to nie jest ponury żart recenzenta. Taka scena naprawdę znalazła się w filmie przeznaczonym dla dorosłych Polaków. Co ciekawe, jeden z konsultantów historycznych filmu dr Krzysztof Persak z IPN ujawnił, że pierwowzorem owego ukrzyżowanego mężczyzny był Zbigniew Romaniuk z Brańska, który „już w latach 80. zaczął wydobywać poniszczone macewy".
Właśnie ta sprawa jest najlepszą ilustracją ile ten film ma wspólnego z rzeczywistością. Otóż rzeczywiście Zbigniew Romaniuk – wspaniały lokalny historyk i działacz społeczny – już w latach 80. zaczął w Brańsku restaurować stare macewy, za co mu cześć i chwała. O ile jednak w filmie Pasikowskiego aktor grający postać wzorowaną na Romaniuku został ukrzyżowany przez sąsiadów, o tyle prawdziwy Romaniuk został... przewodniczącym Rady Miasta Brańska.
Negatywne stereotypy
To wolny kraj. Za jedną z najważniejszych zdobyczy 1989 r. uważam wolność słowa. Pasikowski może sobie mówić, pisać i kręcić, co mu się podoba. Za prywatne jednak pieniądze. To, że „Pokłosie" dostało spore dofinansowanie (3,5 mnl zł) od PISF, jest czymś niezrozumiałym.
Z jednej strony państwo polskie walczy o dobry wizerunek Polski i Polaków na świecie, protestuje, gdy zachodnie gazety piszą o „polskich obozach zagłady" lub przedstawiają okupację Polski tylko przez pryzmat szmalcownictwa.
Z drugiej strony zaś Polska właśnie sama zafundowała sobie czarny PR. „Pokłosie", jeżeli zostanie pokazane za granicą, ugruntuje tylko negatywne stereotypy dotyczące Polaków.
W tym kontekście nie dziwi, że na film Pasikowskiego pieniądze wyłożyła rosyjska fundacja zajmująca się wspieraniem kinematografii. Decyzji państwa polskiego o finansowaniu „Pokłosia" – powtarzam – musi jednak wzbudzić zdumienie. Dla porównania, twórcy pierwszego polskiego filmu o żołnierzach wyklętych „Historia »Roja«" nie mogą zakończyć produkcji, bo brakuje im... nieco ponad 60 tys. zł.
Na koniec fatalna wiadomość. Właśnie ogłoszono, że Pasikowski zamierza nakręcić film o Ryszardzie Kuklińskim. Pułkownik naprawdę sobie na coś takiego nie zasłużył.