Pierwsza globalizacja
Przed wyburzeniem Stadionu Dziesięciolecia ktoś przeprowadził badania i okazało się, że występują na nim okazy flory spotykane dotąd wyłącznie na Zakaukaziu i w Azji Płd.
Charles C. Mann,
1493. Świat po Kolumbie ,
Rebis
Skąd się wzięły? Otóż przywieźli je nieświadomie pochodzący z tamtym rejonów kupcy. Książka Manna opowiada o podobnym procesie, tyle że w skali globalnej i nie tylko – choć również – o roślinach. Mann analizuje tu ciąg zdarzeń, który uruchomili Kolumb, odkrywając Amerykę, i de Legazpi, nawiązując kontakt handlowy z Chinami. Te dwa momenty były początkiem globalizacji – przez wiele stuleci będącej faktycznie ekspansją Europy na resztę świata. Europy! Nie Europejczyków, bo pisze Mann również o inwazji smaku, gustów, zwyczajów, kultury, hierarchii wartości i wyobraźni, właściwych dotąd dla Starego Kontynentu. Wiele wątków jest tu oczywistych, ale zebrane w jedną całość robią kapitalne wrażenie.
—wl