Dowód milczenia
Milczenie o naukowej konferencji dotyczącej smoleńskiej katastrofy jest dowodem. Dowodem nieczystego sumienia
Ponad stu naukowców, profesorów wyższych uczelni: matematyków, fizyków, specjalistów technicznych gromadzi się powodowanych obywatelskim obowiązkiem, aby zastanowić się nad przebiegiem największej tragedii III RP. Nie zakładają z góry żadnej hipotezy. Analizują ogólnie dostępne dane i konfrontują je z oficjalną wersją. Okazuje się, że trudno ją w świetle faktów obronić. Już wcześniej zresztą niektóre jej centralne ustalenia, np. dowód na obecność gen. Błasika w kokpicie, okazały się nieprawdziwe. Tego typu błędy powinny spowodować rewizję całej wersji. Nic z tego.
Tym razem jednak naukowcy stwierdzają rzecz sensacyjną. Z ich analiz wynika, że – zgodnie z najbardziej prawdopodobną wersją – katastrofa została spowodowana przez wybuch.