Najnowsza interwencja Uważam Rze

Świat

Ten 53-letni dzis mezczyzna, pochodzacy z malego, niespelna 50-tysiecznego miasteczka Oberursel w Hesji, byl w Niemczech ulubiencem salonow

Obława na pitbula

Piotr Cywiński

„Są chwile, gdy trzeba rozstać się z ludźmi albo szukać winy w sobie, ale to ostatnie nie jest moją mocną stroną” – wyznaje były gwiazdor giełd, malwersant i uciekinier Florian Homm

Byłem psychopatycznym finansistą i dupkiem lubiącym cygara, wypasione limuzyny i rosyjskie dziwki – mówi o sobie banita z wyboru, poszukiwany na całym świecie niemiecki biznesmen hochsztapler Florian Wilhelm Juergen Homm. Za jego głowę lub choćby naprowadzenie na jego trop wierzyciele wyznaczyli nagrodę 1,5 mln euro. On sam zapewnia z ukrycia: „Chcę być teraz lepszym człowiekiem", ale niczego nikomu nie ma zamiaru zwracać.

Był jak młody aryjski bożek: wysoki, wysportowany, niebieskooki blondyn, zawsze opalony, zawsze elegancki, pewny siebie, wyniosły, niekiedy wręcz arogancki, ale nie bez powodu. W końcu studiował ekonomię na Harvardzie, włada biegle siedmioma językami, a przede wszystkim umiał z niczego wyczarować pieniądze. Bardzo dużo pieniędzy. Ten 53-letni dziś mężczyzna, pochodzący z małego, niespełna 50-tysięcznego miasteczka Oberursel w Hesji, zrobił w Niemczech oszałamiającą karierę.

Był ulubieńcem salonów, stałym gościem telewizyjnych talk-show, w których pouczał polityków w sprawach gospodarki, a jego twarzą ozdabiały sobie okładki niemal wszystkie ilustrowane magazyny. Cieszył się powszechnym zaufaniem, biznesmeni bez wahania powierzali mu gigantyczne sumy, a on miał pomnażać ich majątki.

W szczytowym okresie zarejestrowana na Kajmanach firma Homma – Absolute Capital Management Holding (ACM) – dysponowała wpłatami klientów w wysokości 3,2 mld euro. Wydawany w Wielkiej Brytanii i USA fachowy periodyk „Hedge Fund Review" przyznał jej nawet w 2006 r. prestiżowy tytuł Leader of the Year – Best European Hedge Fund Group.

Homm istotnie pomnażał fortuny, tyle że nie cudze, lecz własną.

W ciągu paru lat stał się jednym z najbogatszych Niemców, właścicielem luksusowych willi na kilku kontynentach, samolotów, jachtów, własnego zoo, a zwłaszcza pokaźnych sum na swych kontach i w domowych sejfach. Początkowo interesy nie szły mu najlepiej. Zakładał i porzucał różne spółki, szybko jednak wyciągał wnioski z własnych błędów. Utworzony przez niego na początku nowego wieku holding ACM okazał się trampoliną, która wyniosła go do elity światowego biznesu. Mechanizm działania Homma był prosty. Najpierw wyszukiwał przedsiębiorstwa borykające się z problemami finansowymi, potem wszelkimi sposobami starał się zepsuć im opinię poprzez sporządzanie fałszywych analiz i kupowanie negatywnych publikacji w czasopismach fachowych, a następnie nabywał ich akcje po sztucznie zaniżonych cenach. Z tego powodu w środowisku wielkiej finansjery nazywany był „killerem kursów" czy „wykańczaczem". Kolejnym krokiem Homma było rzekome uzdrawianie potencjalnych bankrutów – niby inwestował w podupadłe obiekty, lecz w rzeczywistości była to żonglerka rachunkami i przelewami z jego własnych firm, istniejących tylko jako adresy skrzynek pocztowych. Wartość kupionych przedsiębiorstw rosła, co pozornie otwierało przed nimi świetlaną przyszłość. Równolegle pozyskiwał inwestorów do partycypowania w tych geszeftach, obiecując im krociowe zyski. Po podbiciu cen akcji pozbywał się ich i zwijał żagle.

Sprzedawca powietrza

Co dla jednych oznaczało plajtę, dla Homma było źródłem dochodów. Działał jak na finansowym rauszu: kupował, sprzedawał, handlował papierami wartościowymi i złotem. Uchodził za archetyp pozbawionego skrupułów, zimnego inwestora. Przydał twarzy „szarańczy", jak mawiał dawny szef socjaldemokratów (SPD) Franz Muentefering o menedżerach funduszy hedgingowych, którzy „zostawiali po sobie ogołoconą ziemię". Homm zarobił m.in. na bankructwie i likwidacji bremeńskiej stoczni Vulkan, zatrudniającej niegdyś 22,5 tys. pracowników, naraził na straty wypożyczalnię samochodów Sixt, której sąd przyznał pokaźne odszkodowanie, wykorzystał biuro podróży TUI czy maklerów nieruchomości i inwestorów ze spółek akcyjnych WSM i MLP. Monachijska prokuratura prowadzi wielowątkowe dochodzenie w sprawie spekulacji giełdowych na dużą skalę, w których Homm jest ponoć jedną z kluczowych postaci. Dla dobra śledztwa rzecznik prokuratury nie potwierdza tych doniesień ani im nie zaprzecza.

Poprzednia
1 2 3

Wstępniak

Materiał Partnera

Jak wdrożyć SAP S/4HANA?

Nowoczesne systemy informatyczne to podstawa dobrze działającego i innowacyjnego przedsiębiorstwa. Dla wielu firm wyzwaniem nie jest wybór systemu ERP, ale jego wdrożenie. Dlaczego? Musi być...

ZAMÓW UWAŻAM RZE

Aktualne wydania Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl

Komentarz rysunkowy

Felietony

Artur Osiecki

Brexit mobilizuje regiony

Województwa chcą przyspieszyć realizację nowych programów regionalnych zarówno ze względu na zbliżający się przegląd unijny, jak i potencjalne negatywne konsekwencje wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej