Muszą wrócić do kraju
Szczątki ofiar zbrodni katyńskiej wciąż leżą w dołach śmierci. Krewni zamordowanych domagają się ich godnego pochówku w Polsce
W związku ze skargą katyńską 13 lutego aż 17 sędziów Trybunału w Strasburgu ma ocenić sposób prowadzenia przez Rosjan śledztwa w sprawie mordu katyńskiego. Zostało ono zakończone w 2004 r. Nie wskazano ani jednego nazwiska spośród sprawców zbrodni. Radziecka prokuratura odszukała zbrodniarzy z NKWD, ale nie podano nawet ich liczby. Nikt nie został oskarżony o morderstwo. A jeszcze w 1995 r. żył jeden ze zleceniodawców – Łazarz M. Kaganowicz. Piotr K. Soprunienko, naczelnik Zarządu ds. Jeńców Wojennych, który podpisywał listy skazanych na śmierć, był przesłuchiwany przez prokuraturę ZSRR. Zbrodnia katyńska nie została rozliczona i w jej sprawie nie toczy się już żadne śledztwo.
Prof. Ireneusz Kamiński przyznaje, że jeśli na rozprawie w lutym Trybunał uzna, że Rosjanie nierzetelnie przeprowadzili dochodzenie, właściwe będzie jego wznowienie. Postanowienie o umorzeniu śledztwa jest tajne. Także 35 kluczowych tomów akt sprawy nadal pozostaje wyłącznie do dyspozycji Rosji.