Najnowsza interwencja Uważam Rze

Biznes

Antyrzadowy protest przed islandzkim parlamentem w listopadzie 2008 r.

Lek na kryzys

Tomasz Cukiernik

Rząd Islandii poradził sobie z krachem gospodarczym. Pozwolił zadłużonym bankom upaść

Chociaż islandzkich polityków nie można obwiniać za międzynarodowy kryzys finansowy, to skutecznie przeciwstawili się światu globalnej finansjery, co jest ewenementem na świecie. W wyniku protestów w styczniu 2009 r. centroprawicowy rząd premiera Geira Haarde'a podał się do dymisji. Jednocześnie ponad 200 Islandczyków, w tym były premier i dyrektorzy wykonawczy upadłych banków, usłyszało zarzuty kryminalne dotyczące ich działalności. Decyzję o postawieniu tych osób przed sądem podjął parlament. Czy któreś z państw dotkniętych kryzysem postąpiło podobnie?

Czas rozliczeń

We wrześniu 2010 r. były premier Haarde stanął przed sądem za to, że wpędził kraj w poważny kryzys gospodarczy. Według parlamentarzystów od lutego do października 2008 r. nie podjął żadnych działań zaradczych. – To sprawa bez precedensu. Przez ostatnie dwa lata banki upadały, a gospodarki miały problemy. Oczywiście w przeszłości głowy państw były oskarżane za zbrodnie wojenne, jak Slobodan Milosevic czy Charles Taylor, ale jeszcze nigdy nie były sądzone za nieudolność ekonomiczną – komentuje prof. Gudni Th. Johannesson, historyk z Uniwersytetu w Reykjaviku, który pierwszy napisał książkę na temat islandzkiego kryzysu. W kwietniu 2012 r. specjalny trybunał do rozpatrywania odpowiedzialności polityków orzekł, że Haarde jest winny jednego z czterech stawianych mu zarzutów dotyczących przyczynienia się do krachu krajowego systemu bankowego w 2008 r., ale nie zostanie za to ukarany. Trybunał obciążył go winą za to, że w obliczu zbliżającego się kryzysu nie reagował. „Miałem przekonanie, że Islandia może stać się międzynarodowym centrum finansowym, takim jak Luksemburg czy Nowy Jork – bronił się Haarde. – Nikt nie przewidział, że może nastąpić finansowa zapaść".

W przeciwieństwie do Unii Europejskiej

Islandia szybko podniosła się z kryzysu. W 2012 r. bezrobocie wyniosło 6 proc. i nadal spada. Wzrost gospodarczy w 2011 r. wyniósł 3,1 proc., w 2012 r. – 2,8 proc., a już w 2014 r. kraj ma powrócić do nadwyżki budżetowej na poziomie 0,9 proc. PKB. Wskaźniki te są nieosiągalne dla krajów UE, gdzie bezrobocie jest niemal dwa razy wyższe (i rośnie) – na koniec 2012 r. poziom bezrobocia w strefie euro sięgnął rekordowych 11,8 proc. A powszechnie występującym zjawiskiem jest spadek PKB i znaczny deficyt budżetowy.

Na początku sierpnia 2012 r. mniejszościowy partner koalicyjnego rządu przedstawił parlamentowi propozycję, według której banki nie mogłyby wykorzystywać gwarantowanych przez państwo depozytów do finansowania ryzykownych inwestycji. – Teraz bankowość inwestycyjna stanowi mniej niż 5 proc. operacji banków, których depozyty są gwarantowane przez państwo. Przed kryzysem wskaźnik ten u największego islandzkiego pożyczkodawcy wynosił aż 33 proc. – informuje David Stefansson, ekonomista islandzkiego Arion Bank.

Lewicowi samobójcy

Gospodarce Islandii grozi jednak nowy kryzys. Skrajnie lewicowy rząd robi wszystko, aby zabić rodzący się wzrost gospodarczy: podnosi podatki i obcina państwowe inwestycje (do historycznie najniższego poziomu). Na przykład nie wyraził zgody na budowę hydroelektrowni i elektrowni geotermalnej. Na dodatek atakuje kwitnące na Islandii rybołówstwo – grozi zmianami zasad, na podstawie których ono działa. Jak napisano w „The Wall Street Journal", wygląda to niemal na samobójstwo. – Wszystkie dochody są przesyłane do wyborców rządu, głównie pracowników sektora publicznego – mówi prof. Hannesa Hólmsteinn Gissurarson. – Rządowi brakuje świadomości, że bogactwo musi być najpierw wytworzone, zanim zostanie skonsumowane.

1 2
Następna

Wstępniak

Materiał Partnera

Jak wdrożyć SAP S/4HANA?

Nowoczesne systemy informatyczne to podstawa dobrze działającego i innowacyjnego przedsiębiorstwa. Dla wielu firm wyzwaniem nie jest wybór systemu ERP, ale jego wdrożenie. Dlaczego? Musi być...

ZAMÓW UWAŻAM RZE

Aktualne wydania Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl

Komentarz rysunkowy

Felietony

Adam Maciejewski

Polski kapitał na Kaukazie

Od 2014 r. w Armenii działa fabryka polskiej spółki Lubawa. Nawiązanie współpracy z rządem Armenii było możliwe dzięki promocji naszego przemysłu za granicą, wspieranej przez dotacje z UE

Piotr BOŻEJEWICZ

Może i koniec, ale nie świata

• TAKO RZECZE [P] •Skoro Obama nawet w części nie okazał się takim cudotwórcą, jak przepowiadali eksperci, to czemu Trump miałby być taki groźny, jak go malują ci sami ludzie?