Kosmiczna katastrofa
Prawie 1000 osób rannych – to oficjalne dane po deszczu meteorytów, który spadł na położony na Uralu Czelabińsk.
Rosyjskie miasto poniosło też trudne do oszacowania straty materialne. 10-tonowy obiekt kosmiczny wszedł w ziemską atmosferę z prędkością ponad 54 tys. km/h i rozpadł się na setki mniejszych kawałków. Siła wybuchu była – w opinii ekspertów – podobna do eksplozji małej bomby atomowej.
Fala uderzeniowa była tak silna, że z niektórych domów pozrywała dachy. Uszkodzonych jest ponad 3 tys. budynków, w tym zakłady przemysłowe.
Nad likwidacją zniszczeń pracuje 20 tys. ratowników. Wicepremier Federacji Rosyjskiej Dmitrij Rogozin zwrócił się do Stanów Zjednoczonych z apelem o współpracę przy konstrukcji systemu, który miałby – jak to określił – bronić obu krajów przed atakami z kosmosu.
—kg