Najnowsza interwencja Uważam Rze

Cywilizacja

?Galerianki? w rez. Katarzyny Roslaniec

Kino oskarża Tuska

Wiesław Kot

Pięć lat rządów PO, pięć lat w polskim filmie. Bilans fatalny

Osobny temat w polskim kinie to ci wszyscy odsunięci, wykluczeni, ci, których odsiały na margines demokracja i wolny rynek. Starzy ludzie najczęściej wystają tu w progach albo gapią się z okien, wspierając łokcie na poduszkach. Tyle mają z życia, ile zobaczą na ulicy ze swojego okna. W telewizji też to samo – najczęściej „Trudne sprawy" o tym, że inni mają podobnie przerąbane jak my. W nie najmądrzejszym horrorze „Pora mroku" (2008) artysta pokazuje jakieś takie prowincjonalne miasteczko, gdzie funkcjonuje szpital psychiatryczny. I kamera przesuwa się nieśpiesznie, żeby uwidocznić lokalny koloryt. Problem jednak w tym, że bardzo trudno odróżnić na wisus zwykłych mieszkańców miasteczka od pacjentów szpitala psychiatrycznego. Wszyscy w jednakowym nieładzie i z głęboką apatią w oczach. A jak ktoś ma pracę, to tak jak w filmie „Cudowne lato" (2010) – w zakładzie pogrzebowym. Problem tylko w tym, że w niewielkiej miejscowości takie zakłady są dwa i zaciekle rywalizują o klientów. A klienci nie umierają na tyle regularnie, by personel dwóch zakładów mógł zarobić na siebie i rodzinę.

Pokolenie sierot

I jeszcze mamy „Galerianki" (2009). O gimnazjalistkach, które handlują własnym ciałkiem po sklepowych ubikacjach. To pokolenie osierocone, ponieważ rodzice przedstawionych tu dziewczynek zwyczajnie nie mają dla nich czasu. Nie dlatego, że tacy zapracowani. On na byle jakiej, chudej posadce z groszowymi poborami, ona „przy mężu". Wiecznie gdera, że ledwo dociągają do pierwszego i – generalnie – na nic nie starcza. Co w tej sytuacji robi córka owych państwa? Ona i wianuszek jej rówieśnic? Ucieka tam, gdzie dużo światła, czysto, pachnie i gdzie są faceci, który ich stać. I to jest ich mała ojczyzna – supermarket. Kilka hektarów sztucznego marmuru, pleksiglasu i szkła. Tylko że do tego raju potrzebne jest wkupne, czyli modny ciuch i gadżet (niech będzie na początek telefon komórkowy), na który je nie stać. Ale panienki wiedzą, jak na niego zarobić. Wystarczy zaczepić takiego pana, którego – na oko – stać, i złożyć mu propozycję nie do odrzucenia. Taki facet ma jakąś tam posadkę w korporacji i odrobinę luksusu, ale co mu szkodzi zażyć przyjemności z nastolatką, żeby się pochwalić kolegom? „Wyjmuje" więc panienkę za rogiem, byle poza zasięgiem kamer. Wszystko trwa chwilę. Ona ma na ten swój aparat czy dżinsy, on ma tę swoją satysfakcję. I tak się dokonuje barterowa komunikacja społeczna. Ale te panienki prawdopodobnie nigdy nie zostają etatowymi klientkami supermarketu. One tu są na wycieczce – luksusowej, acz jednorazowej. I z tej wycieczki wrócą w swoje naturalne rewiry. A ich rewirem jest Żabka i Biedronka. I tam już zostaną, po jednej czy po drugiej stronie lady. Na zawsze.

1 2 3
Następna

Wstępniak

Materiał Partnera

Jak wdrożyć SAP S/4HANA?

Nowoczesne systemy informatyczne to podstawa dobrze działającego i innowacyjnego przedsiębiorstwa. Dla wielu firm wyzwaniem nie jest wybór systemu ERP, ale jego wdrożenie. Dlaczego? Musi być...

ZAMÓW UWAŻAM RZE

Aktualne wydania Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl

Komentarz rysunkowy

Felietony

Artur Osiecki

Brexit mobilizuje regiony

Województwa chcą przyspieszyć realizację nowych programów regionalnych zarówno ze względu na zbliżający się przegląd unijny, jak i potencjalne negatywne konsekwencje wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej