Marek Warecki, Wojciech Warecki
Pożeracze mózgów
Fronda

Nic dobrego nie wyszło z udawania nastoletnich Ewy i Tomka, którzy nieustannie wysyłają do siebie SMS-y. Cała książka zbudowana jest z takich „rozmów" o wszystkim (oraz z linków do stron w necie). Autorzy stawiają tezy, a wymyślone przez nich postaci przypadkiem podsuwają czytelnikom tę jedynie słuszną odpowiedź. To prawda, że mainstreamowe media są stronnicze, że niedoświadczonym odbiorcom „pożerają mózgi". Szkoda, że autorzy tak bardzo przekonują, iż prawdę można znaleźć jedynie w „prawicowych" mediach. Nie zauważyli, że sami robią czytelnikom pranie mózgu?

—an