SB donosi: Spiżowa Dama
Hanna Suchocka była premierem tylko 13 miesięcy, za to ambasadorem RP w Watykanie jest już 13 lat.
To imponujące przebicie: rok dolce vita w Rzymie za każdy miesiąc premierowania. Donald Tusk ciężko pracuje jako premier, a ma tylko tydzień wakacji w Dolomitach. Na szczęście podnoszą go na duchu butelki drogiego włoskiego wina wypijane na koszt podatnika.
Wbrew pozorom reprezentowanie Polski w Watykanie nie jest ani łatwe, ani przyjemne. Kwaśniewski, Siwiec i Urban kpili publicznie z Jana Pawła II. Benedykta XVI nachodził z donosami polski mudżahedin, który chciał głowy pewnego ojca redemptorysty. Mało tego, watahy zaatakowały krzyż w Sejmie RP, próbowano zmienić nowym prawem prawa natury, a pewnemu posłowi wyjęto z boku żebro i zrobiono z niego kobietę. Jednym słowem – Sodoma i Gomora.
Ambasador Suchocka dozna szoku po powrocie z Watykanu do Polski. Kiedy wyjeżdżała, istniała generacja JP (Jana Pawła), dzisiaj króluje degeneracja JP (Janusza Palikota). Kwitnie wiara w złotego cielca (Deus Tuskobus). Bicie dzwonów zostało zastąpione przez bicie piany. Dewizę „Bóg, Honor, Ojczyzna" pogrzebano w Smoleńsku. A dziesięć przykazań poszło w niepamięć, szczególnie to siódme: nie kradnij.