Kuklińskiemu należał się awans
Szanowna Redakcjo! Artykuł Leszka Pietrzaka – mojego przyjaciela ze studiów – o pułkowniku Ryszardzie Kuklińskim jest jak każdy esej tego autora niezwykle interesujący.
Ale pewnie to zwykły banał. Niestety, pułkownik był także niewygodny, o czym autor milczy, także dla prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Dysponuję dokumentem, a dokładnie listem podpisanym przez panią Barbarę Mamińską, gdzie odmownie ustosunkowano się do prośby mieszkańców Węgrowa (tam mieszkam), by na dzień 15 sierpnia, jak mnie pamięć nie myli, 2008 r. prezydent Kaczyński awansował pułkownika Kuklińskiego na pierwszy stopień generalski. A jeżeli chodzi o problem zdrady, to w ujęciu Józefa Mackiewicza, jego poglądów na istotę komunizmu – Kukliński faktycznie był zdrajcą, gdyż w 1972 r. zdradził komunizm, któremu do tego czasu służył. Oczywiście tylko jedna zdrada jest patriotyzmem – zdrada komunizmu i jego wszelkiej maści mutacji.
Pozdrawiam, Andrzej Brzezik