Najnowsza interwencja Uważam Rze

Butik

Firma bukmacherska Bwin sponsoruje m.in. Real Madryt

Hazard wspiera sport

Michał Kołodziejczyk

Główną ofiarą ustawy hazardowej jest polski sport. Straty szacuje się na 100 mln złotych

Kilka lat temu Bwin zaskarżył Francuską Federację Tenisa do sądu, kwestionując stwierdzenie, że zakłady szkodzą etyce sportu. Francuzi żądali, by m.in. Bwin, Betfair i Ladbrokers wycofały zakłady na turniej Roland Garros. Bwin przypomniał, że to również dzięki firmom bukmacherskim turniej obejrzało prawie pół miliona widzów, a dochody wyniosły blisko 120 mln euro. Mimo że największe afery korupcyjne powiązane były z obstawianiem wyników, kluby, zawodnicy i organizatorzy imprez nie zrezygnują z pieniędzy płynących z hazardu.

Projekt duński

Polska znowelizowała ustawę już po roku jej obowiązywania, firmy mogą rejestrować się w kraju, ale nałożony podatek 12 proc. od obrotu i zakaz reklamowania są dla bukmacherów nie do przyjęcia. – Te firmy pracują na tak małych marżach, że nie mogą tego zaakceptować. Rozmawiam na te tematy z politykami. Pytam: jaki kraj w Europie wydaje wam się najlepiej zorganizowany dla dobrego życia? Mówią: Dania. Porządek, dobrobyt itp. To – odpowiadam – weźcie z tej Danii ustawę regulującą zakłady w internecie, a zapewnicie polskiemu sportowi setki milionów rocznie. Ustawa jest prosta, dobrze napisana. Opodatkowuje zakłady 20 proc. od przychodu, firm jest kilkadziesiąt, konkurują ze sobą na zabój, reklamują się, wydają tam pieniądze, są sponsorami sportu. U nas też wielkie firmy rywalizują, ściągają z polskiego rynku gigantyczne pieniądze, tylko my nic z tego nie mamy, bo ustawa wystraszyła firmy zakazem reklamy i wolą się rejestrować za granicą. Nie upieram się, że mamy kopiować Duńczyków. A dołóżmy nawet do tych 20 proc. od przychodu jeszcze 2 proc. na jakiś fundusz rozwoju sportu. I jeszcze do tego niech połowa opłaty licencyjnej idzie na rzecz sportu olimpijskiego. Oni chętnie zapłacą, bo mają tu ogromną klientelę – tłumaczy Boniek.

Z szarą strefą, czyli nielegalnymi firmami bukmacherskimi, które nie płacą w Polsce podatków, a z których korzystają kibice, walczy się przede wszystkim poprzez obniżenie podatków. Stawka 12 proc. w praktyce uniemożliwia legalnie zarejestrowanym firmom konkurencję z zagranicznym podziemiem. Polskie prawo jest zresztą fikcją, ludzie zakładają się w internecie, w trakcie transmisji z meczów Ligi Mistrzów czy mocnych zagranicznych lig, logotypy bukmacherów atakują niemal z każdej koszulki i bandy reklamowej. Łatwo można też znaleźć samego Bońka w spocie Expektu. – Reklamy z Bońkiem są, bo prawo tam, gdzie płacę podatki, mi tego nie zabrania. Tak jak wystarczy założyć serwer za granicą i już można na nim właściwie bezkarnie zamieszczać reklamy bukmacherów. Ja bym chciał zobaczyć, jak mistrz Polski zagra w Lidze Mistrzów, wylosuje Real i jak urzędnicy będą ścigali Cristiano Ronaldo i innych, bo na koszulkach reklamują firmę Bwin. Teoretycznie mają taki obowiązek. Absurd – mówi Boniek.

Real na mecz z polską drużyną w naszym kraju musiałby przygotować inny komplet strojów. Nie wiadomo, czy zastosowałby się do tego prawa i jakie sankcje wyciągnęłoby wobec klubu Bwin, które płaci przecież za reklamowanie firmy we wszystkich meczach. Urzędnicy z Warszawy w marcu 2011 r. prowadzili postępowanie przeciwko telewizji Canal+, która na billboardach chwaliła się prawami do ligi hiszpańskiej, pokazując Ronaldo w koszulce Realu.

Cichy lobbing Bońka

Komisja Europejska zamierza skontrolować obowiązujące w krajach Unii ustawy dotyczące hazardu. Gdyby dopatrzono się uchybień, państwo dostałoby dwa lata na wprowadzenie poprawek. Polacy mogą przesyłać do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości zażalenia dotyczące ustawy hazardowej, która narusza europejskie prawo, i coraz częściej korzystają z takiej możliwości. Trafiły tam już skargi na artykuł 29 polskiej ustawy, mówiący o zakazie reklamowania, promocji i informowania o sponsoringu firm bukmacherskich.

Wszystko wskazuje na to, że rząd uprzedzi interwencję Unii i zdąży zmienić prawo. Nikt nie mówi o tym głośno, Boniek nie przyznaje się do pomocy, ale wiadomo, że sprawa ruszyła z jego inicjatywy. „Projekt duński" zajmuje ważne miejsce na biurku w jego gabinecie.

Wstępniak

Materiał Partnera

Jak wdrożyć SAP S/4HANA?

Nowoczesne systemy informatyczne to podstawa dobrze działającego i innowacyjnego przedsiębiorstwa. Dla wielu firm wyzwaniem nie jest wybór systemu ERP, ale jego wdrożenie. Dlaczego? Musi być...

ZAMÓW UWAŻAM RZE

Aktualne wydania Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl

Komentarz rysunkowy

Felietony

Intermedia

• MYŚLI I SŁOWA • BEATA SZYDŁO

Anna Czyżewska

O wynagrodzeniu bez tabu

Zdecydowana większość pracowników uznaje, że rozmowę o podwyżce powinien zainicjować szef. Polacy nie są mistrzami negocjacji. Strategia biznesowej polemiki to wizytówka przedsiębiorcy