Sypiając z Hitlerem
Jakiekolwiek współczucie dla Adolfa Hitlera, lub choćby tylko jakakolwiek wyrozumiałośćwobec jego osoby, są zupełnie niedopuszczalne w dzisiejszym świecie, i bardzo dobrze, ale byłoby jeszcze lepiej, gdyby identycznie traktowano drugiego megaludobójcę tamtych czasów, Józefa Stalina, tymczasem panuje tu haniebna asymetryczność (brak, zwłaszcza na Zachodzie, odrazy wobec Stalina), zaś winowajcą tej krzyczącej niesprawiedliwości jest klasyczny salonowy relatywizm/faryzeizm.