Na ścianach cień mój, niby pamięć
Urbanowe „Nie", swego czasu toczące wojnę z Jackiem Kaczmarskim, nazywało go pogardliwie „tekściarzem". Niezależnie od osobistych powodów podobnych przytyków, o których za chwilę, tkwi w tym rozgraniczeniu „tekściarstwa" od „prawdziwej" poezji coś więcej niż tylko bezmyślna chęć poniżenia tych pierwszych